Dnia 24 września 2022 roku w parafii Chrystusa Króla w Rzeszowie odbyła się uroczystość naszego zawarcia związku małżeńskiego. Razem z Rafałem czekaliśmy na ten wyjątkowy dzień dość długo, z niecierpliwością. Gdy nadszedł była to dla nas ogromną radość i szczęście.
Od początku jak zaczęliśmy wspólnie rozmawiać o ślubie i weselu zgodnie uważaliśmy, że będziemy chcieli zorganizować wesele bezalkoholowe. Uważaliśmy, że alkohol nie jest czymś co jest konieczne na naszym przyjęciu w tym wyjątkowym dniu. Obydwoje jesteśmy osobami, które trwają w abstynencji od alkoholu i innych używek. Możemy śmiało rzec, że jest nam z tym bardzo dobrze, nie czujemy się z tego powodu gorsi czy inni.
Iza i Rafał w KWC
Ja od 2017 roku należę do Członkowskiej Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, a mój mąż, mimo iż nie jest członkiem Krucjaty, podejmuje abstynencję i wpisuje się co 5 lat do parafialnej księgi trzeźwości z deklaracją abstynencji na kolejne lata. Chcemy poprzez swój dar dobrowolnej abstynencji promować wśród młodych pokoleń, ale też i tych starszych, że życie w trzeźwości nie jest czymś staroświeckim, niemodnym czy postawą ludzi ,,kościółkowych”, jak nieraz spotykam takie określenie.
Życie w trzeźwości
Życie w trzeźwości to normalne życie, gdzie można spojrzeć na świat oczami prawdy i realizmu. Życie w trzeźwości jest piękne. Obydwoje też wiemy jak wielkie zniszczenie sieje wśród ludzi alkoholizm czy też każdy inny nałóg. Widzimy jak wiele rodzin rozpada się, ile dzieci cierpi z powodu braku miłości, przemocy i jak potem wychowując się w rodzinie, w której są nałogi, same wchodzą w tę niewłaściwą ścieżkę życia i popełniają te same błędy. We mszy świętej uczestniczyło dużo znajomych, przyjaciół i rodzina. Pojawili się też członkowie Duszpasterstwa Trzeźwości Diecezji Rzeszowskiej, a także członkowie Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym ,,Miriam” diecezji rzeszowskiej. Sakrament małżeństwa pobłogosławił ksiądz proboszcz Janusz Podlaszczak, a Ksiądz Damian Ziemba, duszpasterz Wspólnoty Miriam, wygłosił do nas piękne kazanie, w którym wskazał, że Maryja ma być dla nas przewodniczką w życiu. Abyśmy zawsze podążali za Maryją, gdyż ona widzi nasze trudności i potrzeby, i tak jak w Kanie Galilejskiej wstawiła się u Syna Swego za potrzebującymi nowożeńcami, dostrzegając brak wina, tak Ona wstawiać się będzie za nami w naszym życiu rodzinnym i wyprosi u Syna Swego łaski dla nas potrzebne, gdy dostrzeże, że brakuje nam ,,wina miłości, zrozumienia, cierpliwości, szacunku, prawdy…”. Wtedy Maryja wstawi się za nami u Swego Syna, aby On przemienił to i dodał nam tego czego potrzebujemy, ale do tego potrzebna jest też nasza pokora i posłuszeństwo, bo słyszymy przecież słowa, które Maryja do nas kieruje ,,uczyńcie wszystko, cokolwiek Syn mój Wam powie”. Dlatego też musimy mieć uszy otwarte i chcieć w trudnych chwilach życia, trudnościach i kryzysach usłyszeć Głos Boga, który chce nam pomóc i ,,brudną wodę życia codziennego, monotonii, złości, zmęczenia, znudzenia… przemienić w wino miłości i radości, cierpliwości…”. W usłyszeniu Słów Chrystusa ma nam pomóc codzienna wspólna modlitwa rodzinna i odmawianie różańca. Pod koniec mszy świętej otrzymaliśmy też błogosławieństwo z życzeniami od księdza Biskupa, które odczytał i wręczył nam ksiądz proboszcz.
Wesele bez procentów
Podejmując decyzję o tym, że wesele będzie bezalkoholowe liczyliśmy się z tym, że wiele osób może nam odmówić udziału w przyjęciu, ale ufaliśmy, że Bóg postawi na naszej drodze osoby, które będą chciały być z nami w tym dniu nie po to, aby się napić, ale by nas wesprzeć modlitwą i cieszyć się z nami we wspólnych zabawach, i tak się stało. Oczywiście przy organizacji przyjęcia nie odbyło się bez problemów przez to, że będzie bezalkoholowe. Nawet lokal jaki chcieliśmy wynająć odmówił nam przyjęcia, gdy usłyszał, że organizujemy je bezalkoholowe. Miał w cenie alkohol, ale my chcieliśmy go zamienić na inne przekąski zamiast schodzić z ceny, ale nie zgodzili się i odmówili nam organizacji przyjęcia, twierdząc, że na chwilę rezygnują z wynajmowania sali pod przyjęcia ślubne, co wcale nie było zgodne z prawdą. Na szczęście w Rzeszowie jest mnóstwo lokali i udało się nam znaleźć taki, w którym była wspaniała obsługa, pyszne jedzenie i nawet sami dopisali w umowie, żeby podczas przyjęcia ślubnego nie sprzedawać alkoholu gościom weselnym, który był ofercie lokalu za dodatkową opłatą. Dużo osób odmówiło nam udziału w przyjęciu, od niektórych usłyszeliśmy nawet, że będzie to stypa, a nie wesele, ale nic nas nie zniechęciło do tego, by pozostać przy naszej decyzji wesela bezalkoholowego. Nie żałujemy.
Wnioski poślubne
Zespół muzyczny, który grał na naszym weselu doskonale sobie poradził z tym, aby wyciągnąć gości na parkiet. Grali doskonale tak, że nogi same rwały się do tańca. Doskonale poradzili sobie z tym, aby goście dobrze się bawili, pomimo że było to ich pierwsze wesele bezalkoholowe. Odbył się taniec poloneza, belgijka, było kilka zabaw zespołowych.
Każdy kto był na tym przyjęciu mówił, że doskonale się bawił i jest zadowolony. Nikt nie narzekał na to, że jest nudno z tego powodu, że brakuje alkoholu. Wręcz przeciwnie, były opinie ludzi, że jest to wspaniałe przyjęcie i dawno tak dobrze się nie bawili.
Jesteśmy szczęśliwi z przebiegu całego dnia i wspaniałej imprezy. Dla nas to był taki mały dzień cudów, gdyż w tym dniu naprawdę bardzo wiele nas zaskoczyło pozytywnie. Maryja wraz ze Swym Synem już od pierwszego dnia naszej znajomości pokazywała że czynią cuda w naszej relacji i chcą nas wspólnie prowadzić. A w tym dniu szczególnym naprawdę wydarzyło się mnóstwo takich małych cudów dla nas. Dziękujemy każdemu kto był z nami w tym dniu. Dziękujemy za dobre słowa, życzenia, obecność i modlitwę wszystkim członkom rodziny, przyjaciołom i znajomym. I ten dzień na zawsze zapadnie w naszej pamięci.
Chcemy, aby nasze małżeństwo zawsze było oparte na miłości jedności, i aby żaden nałóg go nie zniszczył.
Iza i Rafał